piątek, 4 kwietnia 2014

Metamorfoza koszyka

Czasami długo zastanawiam się czy wydać lub wyrzucić jakąś nieużywaną przeze mnie rzecz. Podobnie było z poniższym koszykiem. Pamięta on doskonale moje czasy studenckie, podczas których zmienił miejscami kolor. W jego obecnym stanie nie miałam na niego pomysłu i od ponad roku stał nieużywany w moim pokoju krawieckim.


Dwa tygodnie temu wymyśliłam, że uszyję na niego pokrowiec i wtedy będzie przydatny w pokoju mojej Córeczki. Z wcześniejszych moich uszyć pozostało mi trochę odpowiedniego materiału, dlatego od razu zabrałam się do pracy :).






Podczas ostatniej wizyty w naszym domu moja Mama pokazała mi "szew bieliźniany", który stosuję teraz prawie do każdego mojego szycia. Dzięki niemu lewa strona tego pokrowca prezentuje się również całkiem ładnie ;).


Teraz koszyk jest wypełniony małymi przyjaciółmi mojej Córeczki :).



Pozdrawiam,
Magda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz