piątek, 27 listopada 2015

Kostki sensoryczne + KONKURS

Nie mogłabym siedzieć przy maszynie i szyć cały czas to samo - taśmowo. Lubię to, że sama jestem sobie "szefem" i to ja na ogół decyduję co mam szyć ;). Jeśli przez jakiś czas mam do szycia sporo literek czy książeczek, lubię, gdy później mogę zrobić sobie od tego przerwę i na chwilę zająć się czymś innym. Tak było właśnie teraz i z tej "odskoczni" powstało kilka nowych kostek sensorycznych :). Początkowo chciałam uszyć 2-3, ostatecznie wyszło ich 6 ;).
Jak zawsze ich boki zszyłam 4 razy, tak aby były bardzo wytrzymałe. Jedna ze ścian jest szeleszcząca, a w środku znajduje się stukająca niespodzianka.
Jeśli chcielibyście taką kostką obdarować jakiegoś maluszka na nadchodzące Mikołajki lub Święta, to zapraszam do kontaktu na piki-szyjebolubie@tlen.pl .

  • różowe sówki + żółwiki + szary minky

środa, 25 listopada 2015

Czapka + komin + minky + jersey

W ubiegłym roku szyłam moim dzieciom zestawy na zimę, które z obu stron miały mięciutki polar i minky. Możecie je zobaczyć tutaj. Choć te zestawy z ubiegłego roku są im jeszcze dobre (minky jest trochę rozciągliwym materiałem), jednak w tym roku powstały nowe, dobrze jest mieć przecież drugą, grubą czapkę na zmianę ;). Nowe zestawy z jednej strony zawierają minky, a z drugiej kolorowe jerseye......czyli znów czapka i komin będą na dwa sezony (jersey również jest rozciągliwy) ;).
Zestaw dla mojego Synka uszyłam już w październiku, gdyż jest to jedyny członek naszej rodziny, który rano musi wyjść z domu, więc gruba czapka szybko mu się przydała.
Komplet dla mojej Córeczki powstał dopiero kilka dni temu, gdy okazało się, że podczas spaceru w południe może być bardzo zimno ;).


niedziela, 22 listopada 2015

Szlafrok dla dziewczynki

Pisałam kiedyś, że szyjąc coś nowego, nie szukam gotowych wykrojów czy tutoriali, tylko wolę sama "wymyślić" sposób szycia. Czasem skutek jest taki, że moje szycie trwa trochę dłużej, ale na końcu satysfakcja jest jeszcze większa ;). Tak jest na ogół, jednak jeśli dostaję gotowy przepis z fajnego miejsca, to grzechem by było nie spróbować ;). Od pewnego czasu jestem wierną fanką firmy ETI, która zajmuje się sprzedażą maszyn do szycia marki Janome i prowadzi również bloga, na którym pokazuje wiele fajnych tutoriali. Jednym z nich był opis jak krok po kroku uszyć szlafrok dla dziecka. Tutaj znajdziecie link do niego.
Już od dłuższego czasu chciałam uszyć takie szlafroki dla moich dzieci. Z poprzednich powyrastali, a ja celowo omijałam w sklepach miejsca z szlafrokami, żeby przypadkiem nie skusić się na coś gotowego. Materiał na szlafrok dla mojej Córeczki kupiłam już chyba 3 miesiące temu, ale z różnych powodów musiał poczekać, aż w końcu przyszła jego pora i oto jest! :) Różni się on nieco od tego z przepisu, podarowałam sobie wykańczanie rękawków oraz przyszywanie aplikacji, ponieważ mój materiał jest już i tak bardzo ozdobiony. Skromnie powiem, że ja jestem nim zachwycona ;). Moja Córeczka na szczęście również :).



wtorek, 17 listopada 2015

Książeczka edukacyjna dla Piotra - Quiet Book, hand made

Ostatnio niestety mało piszę, ale tym razem oznacza to, że dużo szyję, co mnie bardzo cieszy! :)
Dziś chcę Wam pokazać pierwszą książeczkę uszytą dla chłopca. Różni się ona nieco od poprzednich, m. in. ma nowe strony. Jest gruszka, którą należy ułożyć z czteroelementowch puzzli. Pojawiła się również ciuchcia z wagonami, której miłośnikiem jest podobno mały właściciel tejże książeczki. Oczywiście nie przebieramy teraz dziewczynki, tylko chłopca. Książeczka jak zawsze zawiera kolorową zakładkę, dzięki której dziecko może zaznaczyć swoją ulubioną stronę :).
Do książeczki dołączony jest woreczek, w którym można ją zabrać na spacer lub na wakacje, tak aby żaden element się nie zgubił.
Zapraszam na film ;)

                                                    
Jest to druga książeczka, której strony zostały zszyte nie na mojej maszynie. Poprosiłam o pomoc w tym bardzo miłą Panią Krawcową z mojego miasteczka, która posiada maszynę do szycia grubych rzeczy, czego moja maszyna zupełnie nie ogarnia ;).

Pozdrawiam,
Magda