poniedziałek, 27 lipca 2015

Przepis na kostkę sensoryczną

Dziś zdradzę Wam moją tajemnicę ;). Szyjąc jakiś czas temu kostkę sensoryczną, postanowiłam, że zrobię zdjęcia przedstawiające kolejne etapy powstawania tej kostki i się z Wami tym podzielę. Osobiście lubię sama wymyślać sposoby szycia różnych rzeczy, często przy tym oczywiście bardzo się wkurzam, ale satysfakcja jest potem większa ;). Jeśli jednak ktoś ma ochotę skorzystać z mojego przepisu na kostkę, to proszę bardzo :).
Na pewien czas musiałam wynieść moją maszynę z piwnicy i rozłożyć ją na kuchennym stole, co oczywiście miało kilka minusów......ale również jeden, wielki plus - zdjęcia są lepszej jakości, niż gdybym robiła je w piwnicy.

PRZEPIS NA KOSTKĘ SENSORYCZNĄ:

Zaczynam zawsze od wykroju 4 równych kwadratów z kolorowej bawełny (na ogół ich boki mają 12-16 cm ) oraz 2 kwadratów takiej samej wielkości z materiału minky. Przed szyciem tnę również wiele kawałków tasiemek, głównie rypsowych, o długości 6 - 10 cm.



Przygotowuję również folię, którą przyszywam do lewej strony jednego z bawełnianych kawałków, dzięki czemu jeden z boków będzie szeleszczący.


Następnie przykładam dwa bawełniane kwadraty prawą stroną do siebie i w środek wkładam 1 lub 2 tasiemki (liczbę tasiemek uzależniam od ich szerokości ).
Zszywam te dwa kawałki 4 razy, w tym jeden raz obrzucam.




Efekt po rozłożeniu pierwszych dwóch ścian jest mniej więcej taki:


Teraz przyszywam kolejne dwa bawełniane kwadraty i otrzymuję coś takiego:


Dalej przyjdzie czas na doszycie kwadratów z minky. Osobiście uważam, że jest to troszkę trudniejszy etap, ponieważ bawełna ślizga się po materiale minky i lubi czasem uciekać, a żeby kostka była sześcianem, to boki powinny być zszyte w miarę równo. Dlatego w tym miejscu bardziej się skupiam ;).




Następnie zszywam sąsiadujące ze sobą boki, które tworzą między sobą kąt 90 stopni. Czeka mnie zszycie 6 takich boków (jeden z boków zostawiam oczywiście niezszyty i później przez niego umieszczę w środek kostki wypełnienie). Po zszyciu tych ścian, wywracam kostkę na prawą stronę otrzymując coś takiego:


Teraz przyjdzie czas na wypełnienie kostki. Używam do tego watoliny o grubości 4 cm. Kupuję ją z metra, dlatego ucięłam z niej kawałek i zaznaczyłam na nim zielonym markerem kwadraty takiej wielkości jakie są boki kostki.


Wycinam wszystkie kwadraty (tutaj było ich chyba 8 ) i grubą nitką zszywam je wszystkie ręcznie, tak aby w środku kostki trzymały się razem.
W międzyczasie przygotowuję też pudełeczko po jajku niespodziane i wkładam do niego stukające elementy. Jajko obszywam materiałem (efekt końcowy jest na poniższym zdjęciu), dzięki czemu małe elementy są jeszcze lepiej zabezpieczone przed dziećmi. 



Woreczek ze stukającą niespodzianką wkładam między warstwy watoliny.


Następnie watolinę wciskam do środka kostki i otrzymujemy coś takiego:



Przedostatnim etapem jest zszycie ostatniej krawędzi. Przygotowuję sobie jedną grubszą tasiemkę, która będzie przyszyta do tej krawędzi. Szyję teraz na prawej stronie i robię to cztery razy, tak aby i ta krawędź była bardzo mocna.


Na koniec obcinam nitki i kostka jest gotowa :).



Kto jest chętny na uszycie takiej kostki? ;)


Pozdrawiam,
Magda

1 komentarz:

  1. Dziękuję,cudowna ,fantastyczny pomysł na wkład chyba najlepszy jaki szukałam i ten element stukający super pomysł ,będę szyła dla jednej dziewczynki,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń